Shein współpracuje z Pimkie, aby „wspierać francuski przemysł modowy”, firmy tekstylne oburzone

Shein nawiązał współpracę z francuską marką Pimkie, aby „wspierać francuski sektor mody i handlu detalicznego”, ogłosiła we wtorek azjatycka platforma. Często oskarżana o bycie jedną z przyczyn problemów tego sektora, firma rozpoczyna nowy rodzaj partnerstwa, które – jak ma nadzieję – przyniesie korzyści wizerunkowe.
Azjatycka grupa, która na swojej platformie prezentuje już inne marki, zapowiada uruchomienie we Francji, Wielkiej Brytanii i Chinach nowego programu o nazwie Xcelerator, który – jak wyjaśnia – wykracza poza prostą sprzedaż na stronie internetowej, obejmując również program mający na celu pomoc twórcom w założeniu ich pierwszej marki.
Jeśli chodzi o Pimkie, markę odzieży damskiej gotowej do noszenia, działającą od dziesięcioleci, jej produkty będą dostępne w sprzedaży na platformie Shein do końca roku, dzięki czemu będą dostępne w 160 krajach. Będzie im towarzyszył „szereg usług szytych na miarę”, takich jak logistyka, produkcja na żądanie i realizacja zamówień online, poinformowali przedstawiciele obu firm.
Założona w 1971 roku firma Pimkie , która obecnie posiada prawie 200 punktów sprzedaży we Francji i zatrudnia ponad 700 osób, znalazła się w poważnych tarapatach finansowych, przechodząc dwa plany redukcji etatów i procedurę ochronną. Według prezesa, Saliha Halassiego, marka generuje obecnie około 6% swoich obrotów ze sprzedaży online. „Dziś dążymy do tego, aby co najmniej 30% sprzedaży pochodziło ze sprzedaży cyfrowej, aby móc utrzymać sklep stacjonarny” – wyjaśnił.
Jego zdaniem ta współpraca „pozwoli nam dość szybko wzmocnić nasz cyfrowy obrót dzięki niesamowitej i wiodącej na świecie technologii”.
Dla Shein tego typu współpraca, która prawdopodobnie rozwinie się również z innymi uznanymi markami odzieży gotowej do noszenia, ma na celu pokazanie, że „model Shein może współpracować z tradycyjnymi modelami” – powiedział Quentin Ruffat, rzecznik Shein France.
Shein chce pokazać, że „nie powinniśmy już dłużej przeciwstawiać innowacyjnego modelu, w którym sprzedaż odbywa się w 100% online i produkcja na żądanie, tradycyjnym modelom sprzedaży detalicznej (sprzedaż w sklepach stacjonarnych – przyp. red.)” – podkreślił.
Jednak dla przedstawicieli federacji odzieżowych to, co Shein i Pimkie nazywają „strategicznym partnerstwem”, jest „nieakceptowalnym sygnałem” i sojuszem nacechowanym „hańbą”. Federacje tekstylne są zirytowane tym, co ich zdaniem stanowi drapieżną taktykę firmy Shein w dotkniętym kryzysem sektorze odzieży gotowej ze średniej półki, która dąży do poprawy swojego wizerunku poprzez połączenie sił z szanowanymi markami.
W nagranym przemówieniu wygłoszonym we wtorek na targach branżowych Première Vision w Paryżu minister ds. transformacji ekologicznej Agnès Pannier-Runacher przypomniała, że do 2023 r. Shein zainwestował 43,8 mln euro w marketing we Francji, a Temu 27,5 mln euro.
Federacje odzieżowe były jeszcze mniej zadowolone z ogłoszenia partnerstwa Shein-Pimkie, ponieważ we wtorek podpisały otwarty list do Komisji Europejskiej wraz z innymi europejskimi organizacjami z tego samego sektora (Włochy, Hiszpania, Niemcy, Grecja, Belgia, Portugalia itd.), wzywając władze do „natychmiastowego” położenia kresu rozwojowi ultraszybkiej mody.
„Decyzja Pimkie o otwarciu drzwi dla Shein to sygnał, którego nie można zaakceptować” – oświadczył Alliance du Commerce. „Nie możemy normalizować partnerstwa z graczem, który nie przestrzega żadnych zasad, do których dążą inne marki” – kontynuowała organizacja, zrzeszająca domy towarowe oraz duże marki odzieżowe i obuwnicze.
Firmy, które współpracują z Shein, „to ich odpowiedzialność. Reprezentujemy tysiące marek, a tysiące marek się z tym nie zgadza” – dodał Olivier Ducatillion, przewodniczący Związku Przemysłu Tekstylnego (UIT), podczas konferencji prasowej po podpisaniu listu do Komisji Europejskiej.
Dla Mario Jorge Machado, prezesa reprezentatywnej europejskiej federacji tekstylnej Euratex, „to pokazuje, jak słabe są nasze firmy” w obliczu Shein, ale także w obliczu innych, bardziej ogólnych platform chińskiego pochodzenia, takich jak Temu i AliExpress. „Nie są w dobrej pozycji, aby negocjować swoje przetrwanie” – dodał, zaznaczając, że nie odnosi się do konkretnej sytuacji czy przypadku, lecz pozwala sobie na ogólny komentarz.
Prezes Francuskiej Federacji Odzieży Gotowej dla Kobiet, Yann Rivoallan, był mniej ostrożny: „To hańba dla firmy Pimkie, która była jednym z okrętów flagowych francuskiego przemysłu tekstylnego”, obawiając się, że inne firmy pójdą w jej ślady.
Podmioty działające w branży mody i tekstyliów są coraz bardziej niecierpliwe z powodu powolnego tempa działań legislacyjnych przeciwko Shein, Temu i AliExpress, dużym azjatyckim platformom e-commerce, oskarżanych o zalewanie europejskiego rynku przecenionymi i niezgodnymi z przepisami produktami, nieuczciwą konkurencję, zanieczyszczenie środowiska i nieuczciwą pracę.
Wzywają Unię Europejską do podjęcia „pilnych działań” przeciwko ultraszybkiej modzie, aby powstrzymać „bezprecedensowy wzrost ilości odpadów tekstylnych” i „niemożliwą do utrzymania presję na europejskie przedsiębiorstwa”, przypominając, że w 2024 r. 4,5 miliarda paczek zostało zaimportowanych z „największych platform handlu elektronicznego w krajach trzecich”.
Le Parisien